środa, 27 sierpnia 2014

Wytrawny kompot jabłko-śliwka


Produkcja ciast zaowocowała nadprogramową porcją śliwek. Ze względu na ich niepowtarzalny (czytaj: wybitnie kwaśny) smak, pozostało mi wyłącznie ich przetworzenie. Tak oto powstał mój debiutancki kompot.

Śliwki znane są ze swoich właściwości przeczyszczających [zawartość błonnika w 100g - 1.7 g (świeże) 9.0 g (suszone)]. Długotrwałe gotowanie owoców niestety skutkuje utratą cennych witamin i przeciwutleniaczych. Błonnika jednak tak łatwo się nie pozbędziemy, więc kompot śliwkowy jest idealnym środkiem zaradczym dla osób cierpiących na zaparcia. 
*Na podstawie własnych obserwacji (If You know what I mean) pozwolę sobie zauważyć, że pozostali nie powinni przekraczać szklanki kompotu śliwkowego dziennie. Szczególnie w połączeniu z drożdżowym ciastem ze śliwkami.

Wytrawny kompot jabłko-śliwka

  • kilogram śliwek
  • 2 duże jabłka
  • 2 litry wody
  • 2 łyżki cukru
  • pól laski cynamonu
  • 2 goździki
Przygotowujemy owoce: myjemy, obieramy i kroimy jabłka, usuwamy pestki ze śliwek. Owoce podsmażamy w garnku z cukrem oraz przyprawami. Gdy zmiękną, dodajemy wody. Gotujemy ok. 30 minut.

"Wytrawny" oznacza, że osoby cukrolubne powinny dosłodzić go do smaku bądź po prostu zagryzać dobrym ciachem.
Dla mnie kompot jest bardzo orzeźwiający, a podawany na ciepło doskonale komponuje się z kocem i ciepłymi skarpetkami.

Dobre ciacho - przepis wkrótce.

pozdrawiam
Ola

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz