sobota, 16 sierpnia 2014

Pudding jaglany, czyli o najlepszej z kasz



Przez jednych znienawidzona, przez innych ubóstwiana. Podstawa diety alergików i nadwrażliwców. Lekkostrawna i bezglutenowa. Rozgrzewająca i antygrzybiczna. Źródło białka, witamin z grupy B (B1 i B2), fosforu, lecytyny, krzemu...
Właściwie każdy potwierdzi, że kasza jaglana jest zdrowa. Nawet bardzo zdrowa. I co z tego, skoro na naszych stołach gości ona... Nie. Ona nawet nie gości. Gdy mamy do wyboru kaszę jęczmienną, gryczaną, ziemniaki, miliony rodzajów makaronu i ryżu, jaglanka pojawi się na naszym stole wyłącznie od święta, o ile w ogóle. Czy to kwestia wyglądu, konsystencji, smaku? Przede wszystkim sposobu przyrządzenia.
Podprażona i wypłukana traci nieprzyjemny gorzki posmak i staje się uniwersalną bazą do dań słonych i słodkich.

Z autopsji mogę potwierdzić, że z pewnością nie jest przereklamowana:
- reguluje problemy trawiennie (nie fermentuje w żołądku, nie powoduje wzdęć),
- wspomaga koncentrację,
- syci na długi czas,
- świetnie wpływa na włosy, paznokcie i cerę (moje paznokcie podobnie reagują wyłącznie na olej lniany),
- odśluzowuje i wspomaga przeziębienie i przebieg alergii i to nie tylko pokarmowych. Regularne jedzenie kaszy jaglanej nieoczekiwanie wybawiło mnie z niekończącego się kataru (wszechobecna klimatyzacja...).
 - jest stosunkowo tania. Zazwyczaj kupuję ją w torebce 350g w cenie 3 zł, co starcza mi na cały śniadaniowy tydzień.

Ostatnio prezentowałam wersję najbardziej podstawową, wynikającą z braków sprzętowych. Poniższa propozycja wymaga od nas blendera oraz pewnej dozy cierpliwości. Zapewniam jednak, że warto.

Kakaowy pudding jaglany

  • kasza jaglana - ok. 2 łyżki
  • woda - 2:1 w stosunku do kaszy
  • kakao - ok. 2 kopiaste łyżeczki
  • siemię lniane - łyżka
  • garść orzechów
  • owoce: arbuz i borówki
Kaszę przygotowujemy standardowo [prażymy w garnuszku na małym płomieniu kilka minut, kiedy już zacznie lekko pachnieć, przepłukujemy ją wodą. Kaszę zalewamy świeżą wodą i czekamy, aż zacznie wrzeć]. Dodajemy siemię i często mieszamy. W międzyczasie przygotowujemy arbuza (i tu potrzebna jest spora dawka cierpliwości, szczególnie przy drobnych pestkach). Po ok. 15 minutach zdejmujemy z gazu, blendujemy z kakao. Dodajemy posiekane orzechy oraz owoce.

2 komentarze:

  1. wygląda przepysznie! muszę koniecznie wypróbować, tym bardziej, że jaglana leży u mnie w nieotwartym opakowaniu i pomysłów na nią brak

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też swoje przeleżała... a teraz muszę robić zapasy, bo jak zabraknie to wpadam w panikę;) jeśli w tej wersji Cię nie przekona, to zawsze możesz ją zmielić i dodawać jako mąkę do ciast. Pozdrawiam :)

      Usuń